– Jak pewnie niektórzy z Was wiedzą, jakiś czas swojego życia spędziłem w zakonie, którego założycielem był nie kto inny, jak św. Franciszek z Asyżu. Chciałbym w ten symboliczny sposób zaakcentować ważną część mojego życia, która przyczyniła się do tego, kim teraz jestem – tak Łukasz wyjaśnia tajemniczą nazwę (Francesco di Assisi) swojego pierwszego produktu. W balsam do brody zostało włożone serce i pasja. Od pierwszych dni przyglądam się wytrwałości Łukasza w dążeniu do budowy marki Kanclerski, która na stałe zagości na rynku. Jestem pełen uznania do pracy jaką włóżył, a ta znajdzie swoje odbicie w dobrym produkcie.
Balsam jest o mocnym zapachu mango i dojrzałej, soczystej pomarańczy. W składzie znajdują się wyłącznie naturalne składniki. Zapakowany jest w szklany, ciemnobrązowy słoik, z grubego szkła. Konsystencja stała, ale na tyle przyjemna, że bardzo szybko rozprowadza się w dłoniach i daje wygodnie wmasować w brodę. Balsam do brody od Kanclerskiego ma za zadanie dobrze odżywić brodę. Można stosować go również do pielęgnacji zagojonych tatuaży.
Już 18 sierpnia premiera produktu. Kup balsam do brody Kanclerski w moim sklepie.