Broda Jeffa Langum rośnie nieustannie od ponad sześciu lat. 43-letni mieszkaniec Voorhees Township zdecydował się na ten krok we wrześniu 2011 roku, będąc inżynierem w firmie Microsoft. Oglądając popularny program reality show “Whiskers Wars” zastanawiał się, co by się stało gdyby przestał się golić. Tak też uczynił i od tego czasu jego twarz nie widziała maszynki do golenia. Amerykanin bardzo szybko stał się medialną osobą, a jego broda przez dziennikarzy została nazwana “lwią grzywą”. Swój rozgłos zawdzięcza rywalizacji na terenie całych Stanów Zjednoczonych w konkursach na najlepszą brodę. Przywoził z nich wiele nagród.

Mężczyźnie w pielęgnacji brody pomaga żona. – “Przeczesuje ją znajdując cząstki jedzenia z poprzedniego posiłku” – z uśmiechem zdradza Jeff, w jednym z wywiadów dla amerykańskiej prasy. Warto odnotować, że Langum “oszukał” geny rodzinnie i w przeciwieństwie do ojca i dziadka nie ma problemów z włosami na twarzy.
Jego życie zmieniło się w 2013r., kiedy to postanowił wziąć udział w World Beard & Moustache Championships Germany 2013. Spośród ponad 300 brodaczy z 20 krajów, ponad 50 centymetrowa broda Jeffa została uznana za najlepszą w kategorii “Full Beard Natural”. Od tego zwycięstwa stał się bardzo sławny. Rozdaje autografy oraz stał się twarzą marki Mad Viking Beard Co. – “Kiedy ludzie widzą mnie w supermarkecie najpierw pytają o moją brodę. To naprawdę bardzo miłe, poznaję wielu wspaniałych ludzi” – powiedział Jeff kilka tygodni po zwycięstwie. – “Oczywiście są też tacy, którzy jak mnie widzą natychmiast przechodzą na drugą stronę ulicy” – dodał.
Historia Jeffa Langum przypomina stare przysłowie, od najmniejszego żołędzia rośnie najpotężniejszy dąb. Facet ma swój czas w życiu i próbuje go wykorzystać, nie tracąc przy tym nic ze swojego charakteru. Trzeba przyznać, że całkiem nieźle jak na mężczyznę, który po prostu postanowił się nie golić.


