1. Gratuluję nałożenia korony Króla Krótkiej Brody. Czy Twój barber jest zadowolony z Twojego sukcesu?
Do tej pory nie mogę uwierzyć jaki zaszczyt mnie spotkał. Moją brodą opiekują się dwie rezolutne barberki z Warsaw Cut, Cherry i Niebieska. Taka broda sama nie rośnie – stwierdziły zgodnie kiedy wysłałem wiadomość o otrzymanym tytule.
2. Czym się parasz na co dzień? Broda nie przeszkadza Ci w czynnościach zawodowych lub w uprawianiu hobby?
Na co dzień jestem pracownikiem elektromarketu. Broda, którą dumnie noszę jest moim znakiem szczególnym. Klienci wracając do sklepu często nie pamiętają imienia sprzedawcy ale o brodzie nikt nie zapomina (śmiech). W wolnych chwilach dużo ćwiczę. Sylwetka i broda to powód dla którego niejednokrotnie zostałem porównany do Conora McGregora.
3. Jak trafiłeś na grupę Broda To Nie Moda? Miałeś okazję poznać już kogoś na żywo czy na razie same wirtualne znajomości?
Swego czasu napotkałem w sieci na sklep z koszulkami poprzez który jak po sznurku dotarłem na grupę brodaczy. Mimo szczerych chęci nie udało mi się jeszcze dotrzeć na żaden ze zlotów ale to tylko kwestia czasu.
4. Brody potrafią nieźle się pokręcić, a także dosyć mocno pobrudzić. Jak sobie radzisz z tymi niedogodnościami? Stosujesz jakieś kosmetyki lub inne metody okiełznania zarostu? Lubisz gofry?
Moja kobieta śmieje się, że odkąd zostałem brodaczem to w łazience stoi więcej kosmetyków do brody, niż jej damskich – tonik antybakteryjny, szampony, odżywki, olejki. Całe gderanie kończy się jednak kiedy zatopi w niej swoją dłoń. Delikatny, miękki włos i męski zapach zmiękczają niejedno damskie serce (śmiech). Na co dzień używam kosmetyków różnych producentów, a ulubionym jest olejek od Pana Drwala Butter Cut Tendencies.
Żeby broda w ciągu dnia wciąż prezentowała się możliwie dobrze to też nie lada wyzwanie. Dlatego zawsze przy sobie noszę drewniany grzebień, którym często bez większego skrępowania poprawiam zmierzwiony włos. Gofry to bajka znana każdemu brodaczowi! Nawet w ostatni słoneczny weekend wybrałem się z córką na warszawską Starówkę gdzie zajadaliśmy się goframi z bitą śmietaną. Mam zwyczaj, że kiedy coś jem zawsze na koniec pytam najbliższą osobę czy nie zostało mi nic na później. Komentarz mojej córki po zjedzeniu gofrów mówi wszystko: – Marysiu, jestem czysty? – Ty tak tato ale Twoja broda jeszcze je! (śmiech)
5. Gdybyś miał wybierać, to co byś zgolił – brodę czy włosy na głowie (i uzasadnij, dlaczego włosy na głowie 🙂 )
Odpowiem tak – ja nigdy nie pamiętam swoich snów. Zdarzyło się jednak, że obudziłem się przerażony i niemal zalany potem, a pierwszą rzeczą, którą zrobiłem był bieg do lustra… Śniło mi się, że poszedłem do nowego barbera, a obudziłem się bo ten zdjął z mej twarzy ręcznik i w lustrze zobaczyłem ogoloną do zera swoją twarz! Koszmar, który śni mi się po nocach do tej pory! (śmiech)