Phil Berge, 29-letni kanadyjski artysta, 5 indywidualnych wzorów przełożył na 73 rysunki. Wykonał je na klientach, którzy dzięki temu projektowi stali się częścią historii. Phil zanim sięgnął po maszynkę do tatuowania, wykonywał krótkie filmy poklatkowe. W swoim projekcie wykorzystał więc dwie pasje. Tatuaże i animacje.
– “Klientów znalazłem na Instagramie, gdzie na swoim profilu dziele się swoimi pomysłami” – przyznaje Berge. Nad 4 sekundowym filmem pracuje nawet do 3 miesięcy. Nie jest to łatwe zajęcie. Swoją pracę zaczyna od znalezienia odpowiedniej postaci. Następnie przygotowuje rysunki oraz szuka ludzi, którzy będą gotowi zrobić sobie je na swoim ciele. Gotowy tatuaż fotografuje. Zdjęcia obrabia w programie iMovie, który służy do zmontowania gotowych animacji. – “Ciężka praca się opłaca, gdyż wynik końcowy jest satysfakcjonujący” – oznajmił Kanadyjczyk w jednym z wywiadów.
Z całego projektu największym uznaniem cieszy się tatuaż “The Skeleton Dance”. Nawiązuje do filmów Walta Disneya z lat 1929. – “Ma aż 28 tatuaży. Synchronizacja animacji z muzyką była prawdziwym wyzwaniem” – przyznaje Phil Berge.
Artysta planuje kontynuować swój projekt. Chce jeździć po całym świecie i szukać klientów zainteresowanych jego twórczością. Zgodził/a byś się być jego częścią gdyby Berge zagościł w Polsce?
[wpdevart_youtube]DjQqWfy8x3w[/wpdevart_youtube]