Na grupie “Broda To Nie Moda” ruszyły wybory Króla Brody. Co miesiąc, spośród opublikowanych zdjęć wybierane jest jedno, z najlepszym pomysłem i oczywiście brodą. Wyróżniony autor zdjęcia mianowany jest tytułem Króla Brody.
Poznajcie Marcina, Króla Brody w grudniu 2017r.
Marcin, przedstaw nam się proszę. Czym się zajmujesz na co dzień, jak trafiłeś na grupę itp.?
Nazywam się Marcin Wima Wimońć, mieszkam w Zielonej Górze. Jestem plastykiem i muzykiem. Na co dzień pracuje jako tatuator w moim własnym studio “Wima tattoo “. Na grupę trafiłem dzięki fb Brodaty Zbir.
Broda i tatuaże zawsze idą w parze. Tylko potwierdzasz moje obserwacje.
W moim przypadku najpierw były tatuaże bo zajmuję się tym 20 lat, ale z zarostem zawsze coś wymyślałem.
Wygrałeś pierwsze wybory Króla Brody na grupie „Broda To Nie Moda”. Jako jeden z głosujących stwierdzam, że pojawiłeś się, wrzuciłeś zajebistą fotę i pozamiatałeś wszystkich. Spodziewałeś się wygranej? Co sądzisz o takiej formie zabawy?
Bardzo dziękuję za uznanie. Nie spodziewałem się takiego tytułu i jest mi niezmiernie miło. Myślę, że kot pomógł. Zabawa przednia i na pewno zachęci większą ilość brodaczy do dbania o swoje futro i wysyłania fotek.
Ile czasu zapuszczasz już swoją brodę i czy jakoś szczególnie o nią dbasz?
Tą formę brody osiągnąłem w przeciągu roku, dbając w raczej standardowy sposób. Kartacz, olejki i w zależności od niesforności brody w danym dniu i balsam nie pomoże.
Za kilka dni odbierzesz nagrodę, olejek do brody od Pana Drwala. Czy Król Brody używał już wcześniej olejków tej marki?
Jeszcze nie i bardzo się ciesze, że będę mógł wypróbować tą markę.
Raz jeszcze gratuluję wygranej i przy okazji wielu przyjemności na Nowy Rok! Piona Bracie!
Dziękuję , Tobie również wielu wesołości w 2018 roku! Piona Bracie!
Kolejne wybory już za miesiąc. Do zobaczenia i zachęcam wszystkich do wzięcia udziału w zabawie.