“Miedź wybija się na tle czarnych czy brązowych bród” – twierdzi Mateusz Baranowicz, Król krótkiej brody, posiadacz charakterystycznego rudego futra.
Czołem Królu Krótkiej Brody. Po pierwsze, gratulacje uzyskania tytułu. Jak się z tym czujesz?
Dzięki wielkie. Wiadomość przyszła akurat po ciężkim dniu w pracy, więc była bardzo przyjemną niespodzianką. To świetne uczucie być Królem. Od dawna były aspiracje, żeby powalczyć o tytuł i ogromnie się cieszę, że się udało. Jest to dla mnie mega wyróżnienie (za co dziękuję bardzo adminom z grupy. Od zawsze miałem brodę wyłącznie dla siebie, ale bardzo miłym jest to, że ktoś docenia jej… jakość? Kształt? Całokształt? Sam nie wiem, jak to nazwać, ale cieszę się bardzo.
Twoja broda ma niesamowity kolor. Wynik genów czy jakoś wzmacniasz ten efekt?
Dziękuję. Kolor to 100% zasługa genów. Dawniej była to dla mnie jej wada, obecnie jednak uważam, że to atut, bo jednak miedź wybija się na tle czarnych czy brązowych bród.
Jak wygląda Twój poranek? Masz problem z ujarzmieniem niesfornej brody czy należy ona do tych, które grzecznie się układają?
Nie nazwałbym jej niesforną, bo czasem przeczesanie szczotką daje jakieś rezultaty, natomiast zdecydowanie bardziej wolę mieć brodą schludnie ułożoną, wyprostowaną i bez zbytnio odstających pojedynczych włosków. A na to przepis mam jeden – prysznic, wtedy też brodę traktuję mydłem. Później w ruch idzie suszarka i quiff roller, następnie olejek, a na koniec, jak już olejek się trochę wchłonie – balsam. Chyba dlatego żona mi mówi, że potrzebuję w łazience więcej czasu od niej 😀
Używasz jakichś kosmetyków? Jakie są Twoje ulubione?
Nie lubię przywiązywać się wyłącznie do jednego zapachu, staram się zmieniać i próbować kolejnych olejków czy balsamów. Jak do tej pory prym u mnie wiodą Cyrulicy ze swoją Burboneską i Żonglerem. Bardzo mi pasuje też seria Steam Punk i Bulleit od Pana Drwala, a także ich balsam Bay Rum.
Co porabiasz na co dzień? Jakie masz hobby, gdzie pracujesz?
Zawsze tak trudno mówić o sobie. Od 2017 r. jestem psychologiem, w 2018 r. zostałem rekruterem i zajmuję się rekrutacją inżynierów ds. bezpieczeństwa IT, a od lipca tego roku jestem szczęśliwym mężem. Jeśli czas pozwala to gram na gitarze elektrycznej, jeżdżę na koncerty, gram na komputerze. Lubię też książki (Christopher Moore, Stephen King, różnego rodzaju fantastyka i thrillery/horrory), a przez większość czasu towarzyszy mi, nawet i w tle, muzyka – głównie różnego rodzaju odmiany i podgatunki metalu i rocka, ale też hip hop, trochę alternatywnej i elektronicznej. Okazjonalnie lubię też porobić zdjęcia, jednak jest to pełna amatorszczyzna.