Nie będę ukrywał, ale do momentu otrzymania przesyłki z kosmetykami, firma Daw Thale była mi obca. Jestem pewien, że i większość z Was słyszy o niej pierwszy raz. Praktycznie anonimowy podmiot na rynku a produkuje kosmetyki, których nie powstydziłby się nikt z konkurencji. Mało tego, otrzymujecie jakość, którą będę chciał uzyskać w produktach markowanych BZ.
Kosmetyki Daw Thale pochodzą z dalekiej Tajlandii. Produkuje je Hindus mieszkający w Bangkoku. Jak możemy wyczytać na stronie firmy, wszystkie produkty są oparte w 100% na naturalnych składnikach. Przekonałem się o tym już po otwarciu paczki, o czym wspomnę w dalszej części recenzji. Nie mógłbym nie wspomnieć o pięknie zapakowanej zawartości przesyłki. Sympatyczne właścicielki firmy DT zadbały o każdy detal zamówień w swoim sklepie. Brawo!
Daw Thale olej do brody – Original Mystique Arom
DOSTĘPNOŚĆ
Na potrzeby tego artykułu pozwoliłem sobie zapytać kilkoro znajomych Brodaczy o świadomość marki Daw Thale. Niestety, żaden z nich wcześniej nie spotkał się z produktami wspomnianej firmy. Na próżno szukać ich też w ofertach najbardziej popularnych sklepów online. To największy i moim zdaniem jedyny minus firmy. Da się to jednak szybko nadrobić.
Zakupić można je wyłącznie w sklepie dawthale.pl
Punkty: 3/10
OPAKOWANIE
Butelka o pojemności 50 ml wykonana z grubego, przezroczystego szkła. Znalazło się na niej miejsce na oryginalną etykietę koloru jasno szarego a na niej czarne napisy. Przyklejono także naklejkę w języku polskim m.in. ze składem produktu. Niestety przy dłuższym jego użytkowaniu wydruk się mocno ściera. Na górze znajduje się pompka i to za jej pomocą aplikuje się olejek. Pompka koloru białego otoczona złotym plastikiem. Całość prezentuje się solidnie i oryginalnie. Mimo, że nie jestem zwolennikiem stosowania pompek w olejkach, ta “chodzi” naprawdę dobrze.
Punkty: 7/10
ZAPACH i KOLOR
Olejek od Daw Thale jest koloru delikatnie żółtego. Swoim zapachem kupił mnie od razu. Da się wyczuć odrobinę cytrusową woń, jednak nie wiem dlaczego ale mnie kojarzy się najbardziej z warsztatem samochodowym. Taki 110% męski zapach. W tej jednej butelce mam wszystko to, czego oczekuję od podobnego produktu. Pachnie idealnie.
Korzystam z niego co najmniej dwa razy w tygodniu i jest olejkiem, po który najczęściej sięgam. Po nałożeniu go na brodę wielokrotnie słyszałem, że pachnie świetnie. A więc to najlepszy dowód na to, że spełnia oczekiwania. Co ważne, zapach jest wyraźny i długo wyczuwalny.
Punkty: 10/10
NAKŁADANIE i KONSYSTENCJA
Naprawdę niewielką ilość nakładacie na dłoń a następnie rozcieracie na suchą brodę. Po kilku minutach można ją rozczesać grzebieniem.
Ciekawym zjawiskiem jest konsystencja olejku. Dotarł do mnie w formie stałej a nie płynnej. Dzieje się to dlatego, że produkt posiada wyłącznie naturalne składniki i w niskich temperaturach krzepnie. W pokojowej szybko przybiera formę dość rzadkiego płynu. Da się w nim dostrzec także niewielkie ilości osadu.
Punkty: 9/10
DZIAŁANIE i EFEKTY
Olejek ma bardzo dobre właściwości odżywcze. Zawdzięcza to swoim składnikom np. olejkowi kokosowemu. Idealnie wpływa również na zmiękczenie zarostu, a z doświadczenia wiem, że wielu z Was ma z tym problem. Piszecie do mnie o tym w wiadomościach. Po nałożeniu go na brodę, włosy są lśniące i naprawdę wyglądają na dobrze zadbane.
Jak już wspominałem, dość często po niego sięgam dlatego przypisuję mu czynny udział w pielęgnacji mojej brody, która w opinii znajomych jest niezwykle miękka i pachnąca.
Punkty: 10/10
WYDAJNOŚĆ
Mógłbym napisać krótko: doskonała. Przy tej intensywności zapachu i rzadkiej konsystencji olejek z powodzeniem wystarczy Wam na kilka miesięcy, nawet przy średniej długości brody! To wszystko w atrakcyjnej cenie – 76 PLN.
Punkty: 10/10
SKŁAD
Olej kokosowy, olejek z amli, olejek z wąkroty azjatyckiej, olejek z drzewa acacia concinna (shikakai), olejek rozmarynowy, olejek z pomarańczy bergamoty, olejek z drzewa herbacianego, olejek imbirowy, olejek z trawy cytrynowej, olejek z liści kafiru, olejek z drzewa sandałowego.
Ze składu można wyróżnić:
Olej kokosowy: pomaga przede wszystkim w odbudowie struktury proteinowej włosa. Wnika w cebulki, odżywia je i dostarcza niezbędnych składników mineralnych, takich jak potas, cynk czy magnez. Zamyka łuskę włosa, dzięki czemu staje się on miękki, lśniący, a końcówki nie rozdwajają się. Oprócz tego, że olej kokosowy odżywia skórę, pobudza cebulki włosa do regeneracji, to również skutecznie leczy łupież.
Olejek z amli: oryginalny olejek z Indii. Zawiera wyciąg z owoców amla (amalaki – agrestu indyjskiego), sprawia, że włosy stają się po nim są sprężyste, zdrowe, błyszczące. Będziesz mieć wrażenie, że włosy są odżywione od środka i mieć poczucie lepszej pielęgnacji. Amla ma świeży, orientalny zapach, jest sekretem pięknych włosów kobiet z Indii.
Olejek z wąkroty azjatyckiej: stymulując mikrokrążenie przyspiesza porost włosów i je wzmacnia. Zapobiega też pojawianiu się wyprysków i ma działanie odkażające.
Olejek z drzewa acacia concinna: używany do usuwania zanieczyszczeń z brody. Jego zastosowanie nie ogranicza się jednak wyłącznie do oczyszczania. Shikakai działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo.
Zdecydowana większość składników rzadko występuje w innych, podobnych produktach. To czyni olejek od Daw Thale wyjątkowym. Bardzo sobie to cenię jak także jego 100% naturalność.
Punkty: 10/10
Podsumowanie
“Dotąd najlepszy olejek jaki miałem przyjemność testować. 56 zdobytych punktów stawia go w roli lidera na półce podobnych wyrobów. Wystarczy popracować wyłącznie nad reklamą, bo zdecydowanie na to zasługuje. Osobiście planuję się do tego przyczynić. Polecam go wszystkim tym, którzy szukają dla swojej brody czegoś innego a zarazem nie chemicznego.”
Daw Thale balsam do brody – Drzewo sandałowe Mystique Arom
DOSTĘPNOŚĆ
Podobnie jak wcześniej opisywany olejek, balsam dostępny jest wyłącznie w sklepie dawthale.pl
Cena 65 PLN.
Punkty: 3/10
OPAKOWANIE
Metalowa, srebrna puszka (dwu częściowa), na której, na wierzchu znajduje się jasno brązowa naklejka z dokładną nazwą produktu, wagą (60g) oraz informacją, że produkt powstał w Tajlandii. Na spodzie podobna tyle, że informująca chociażby o składzie balsamu – w języku angielskim. Mocno minimalistyczna i proste graficznie etykiety. Warto zauważyć, że pudełko posiada gwint, dzięki któremu wieko się zakręca. Bardzo ciekawe rozwiązanie.
Punkty: 9/10
ZAPACH i KOLOR
Mocno wyczuwalny słodki zapach. Nie ukrywam, że nie jestem zwolennikiem aż tak “słodkich produktów”, dlatego zdecydowanie bardziej pod kątem zapachu przekonuje mnie olejek od Daw Thale. Nie oznacza to, że balsam, koloru białego, kremowego nie znajdzie swoich fanów.
Punkty: 6/10
NAKŁADANIE i KONSYSTENCJA
Niezwykle delikatna, miękka, kremowa konsystencja pozwala bez problemu nabrać z puszki nawet niewielką ilość balsamu na palce. Produkt rozprowadzamy na brodzie grzebieniem lub szczotką a na samym końcu należy wystylizować dłońmi.
Punkty: 8/10
DZIAŁANIE i EFEKTY
Balsam do brody od Daw Thale ma dwie role. Stylizować brodę i dobrze ją odżywiać. Z każdej wywiązuje się bardzo dobrze. Podstawową jego bazą jest olej kokosowy, masło shea i naturalny wosk pszczeli, niezbędne składniki do zmiękczania włosów i stylizacji brody. W połączeniu z olejem rycynowym, olejem jojoba i olejem arganowym stanowią doskonale przygotowany preparat, który odżywia skórę twarzy, wzmacnia cebulki włosów, zamyka ich łuski, dzięki czemu włosy stają się miękkie, lśniące, sprężyste.
Porannie nałożony balsam średnio długo utrzymuje naszą brodę we wcześniej nadanej stylizacji. Zdecydowanie dłużej utrzymuje się na niej jego zapach. Na duży plus działania odżywcze. Już po kilku użyciach da się wyczuć miękkość włosów a przede wszystkim ich niesamowity blask. Tak, balsam nadaje dość mocnego połysku naszej brodzie.
Punkty: 8/10
WYDAJNOŚĆ
Silny zapach oraz delikatna, miękka konsystencja balsamu powoduje, że jego wydajność oceniam na dobrą. Z produktu można korzystać nawet kilka razy dziennie, jednak osobiście zalecam nakładanie go na brodę raz, maksymalnie dwa razy. Puszka 60g przy regularnym używaniu wystarczy nam z pewnością na 1-2 miesiące.
Punkty: 9/10
SKŁAD
Olej kokosowy, masło shea, wosk pszczeli, olej rycynowy, olej arganowy, olej jojoba, olejek z drzewa sandałowego.
Ze składu można wyróżnić:
Wosk pszczeli: świetny środek nawilżający oraz przeciwbakteryjny. Spełnia też rolę zagęszczacza. Im go więcej w produkcie tym jest on bardziej gęsty. działa silnie odżywczo na włosy, zwłaszcza suche i zniszczone. Nałożenie odżywki z zawartością gliceryny sprawia, że nabierają one blasku i znacznie lepiej się prezentują. Posiada także właściwości nawilżające oraz higroskopijne (podatność niektórych substancji na wchłanianie wilgoci lub nawet wiązanie się z wodą).
Olej arganowy: otrzymywany w wyniku tłoczenia na zimno z orzechów drzewa arganowego. To jeden z kluczowych olejków o działaniu regenerującym i wzmacniającym włosy. Ma także silne działanie przeciwutleniające.
Olej jojoba: świetnie nawilża i zapobiega przesuszaniu się włosów. Chroni przed łupieżem. Może być również stosowany na suche włosy. Olejek otacza łuski włosa chroniąc je przed uszkodzeniami termicznymi. Włosy cienkie oraz średnio- i wysokoporowate będą po jego użyciu lepiej się układać i mniej elektryzować. Regularnie stosowany przywraca włosom nawilżenie i elastyczność.
Masło Shea – doskonale nawilża włosy, wygładza i uelastycznia. Wzmacnia cebulki włosów oraz nadaje im blasku.
Punkty: 10/10
Podsumowanie
“Nakładanie balsamu na brodę traktuję jak codzienny obowiązek mycia zębów. Daw Thale proponuje nam doskonały balsam oparty wyłącznie na naturalnych składnikach. Jeśli nie przeszkadza Ci jego mocno słodki zapach, będziesz zadowolony z efektów działania. Dodatkowo produkt dostępny jest w rozsądnej cenie.”