Olejek do brody, wosk i balsam. Trzy podstawowe produkty do pielęgnacji brody, jednak każdy z nich służy innym celom.
Olejek do brody
Niezastąpiony produkt każdego brodacza. Pomaga nawilżyć nie tylko brodę ale również skórę. Dwie korzyści w jednym opakowaniu. W składzie większości z nich znajdziemy cudowne, naturalne składniki jak chociażby cytrusy, winogrona czy olejki z drzewa sandałowego.
Polecam używać olejków z samego rana, tuż po dokładnym umyciu twarzy i brody. Nasze pory są wtedy otwarte i łatwo je wchłaniają.
W sklepach czeka na Was ogromny wybór marek. Na pewno wybierzecie odpowiednie dla siebie. Ja preferuję mniej słodkie zapachy.
Wosk do brody (wąsów)
Pomocny w układaniu i ochronie naszej brody oraz wąsów. Można porównać go do lakieru do włosów z tą różnicą, że jest dobry dla brody jak także dla środowiska. Wosków obowiązkowo używa się na wszelkich konkursach barberskich, w celu rzeźbienia i podtrzymywania wcześniej nadanych kształtów brody/wąsów.
Dodatkowym atutem są ich zapachy. Nieco bardziej subtelne niż ma to miejsce w przypadku wcześniej opisywanych olejków.
Wosk jest magiczny. Pomaga utrzymać brodę, ładnie pachnie a poza tym chroni ją przed warunkami atmosferycznymi takimi jak wiatr, śnieg czy deszcz. Posiadają naprawdę mocny chwyt.
Balsam do brody
W zasadzie lekki miks wosku i olejku, przez co zapach jest nieco mniej subtelny niż w przypadku wosku. Balsam posiada elementy mocujące wosku, jednak nie są tak silne jak w jego przypadku. Stąd moim zdaniem nadaje się najlepiej do krótszej brody.
Wolę brodę o naturalnej miękkości, dlatego najczęściej stosuję olejki, których używam przy porannej pielęgnacji. Utrzymują moją brodę miękką przy nadaniu jej świetnego zapachu i połysku. Uwierzcie mi, że zapachy olejków są nieziemskie! Jestem ciekaw czy macie swoje ulubione marki?
Kiedy wychodzę na dłużej np. na spotkanie biznesowe korzystam najczęściej z wosków. Utrzymują włosy w doskonałej prezencji i dzięki nim wygląda dobrze przez dłuższy czas. Pamiętajcie tylko, że włos jest wtedy sztywniejszy, mniej jedwabisty. Nie wszystkim to odpowiada.
Jak widzicie każdy z tych trzech produktów powinien na stałe zagościć w naszej kosmetyczce jednak ich zastosowania są bardzo różne. Jeśli macie swoje sprawdzone sposoby na używanie ich, zachęcam do podzielenia się uwagami w komentarzach. Piona!