1. Witam w zacnym gronie Królów Brody. Jak długo zapuszczałeś swoje futro?
Witam, cześć! Swoją brodę zapuszczam od jakichś czterech lat. W tym czasie było tylko jedne ścięcie i okazało się to baaardzo dużą pomyłką.
2. Jakoś szczególnie o nie dbasz? Zabiegi kosmetyczne, wizyty u magików fryzjerskich czy raczej pozwalasz mu rosnąć “samopas”?
Wiesz co, to jest tak, że gdy wychodzę gdzieś to prostuję ją zwykłą okrągłą szczotką i strumieniem zimnego powietrza. Balsam, olejek i wygląda w porządku. Często również plotę warkocz, przede wszystkim w pracy. Nieodzownym elementem jest dobry kartacz. Barber – kilka wizyt w roku, u mnie trzy w zupełności wystarczają. Uważam, że ważne jest zaufanie do barbera i na swoje szczęście, trafiłem do odpowiednich ludzi.
3. Będąc przy pielęgnacji – stosujesz jakieś kosmetyki do brody? Masz swoje ulubione marki/zapachy?
W tym aspekcie jestem raczej oszczędny. Dwa olejki, dwa balsamy i w zasadzie to na tyle. Nie zawalam się tym. Coś się kończy i coś nowego zaczyna. Za każdym razem staram się testować coś nowego. Osobiście eksperymentuję i każdemu to polecam! Z tych dotychczasowych eksperymentów, to do gustu przypadł mi szczególnie balsam Masveri, ciekawa jest również Toscana. Zachęcam do inwestowania w produkty spoza marketowych półek, jeżeli zależy nam na jakości. W sklepie uZbira jest ogrom fantastycznych produktów, więc… Co do zapachów, to gustuję w tych cytrusowych. Wolę lekkość owoców i to pomimo swojego ciężaru!
4. Brodaczy można podzielić zasadniczo na dwie grupy – takich, którzy mają spokój rano i takich, których poranki to nieustanna walka z niesforną brodą. Do której grupy Ty należysz?
Z moją długością brody to muszę przyznać, że grawitacja robi dobrą robotę. Zauważyłem, że im dłuższe futro, tym mniej z nim pracy. Całe szczęście mam spokój, jednak pamiętam, że z krótszym buszem było ciężko i irytująco. Nigdy nie przykładałem jakoś specjalnie uwagi do jej wyglądu aż do czasu zagoszczenia na naszej wspaniałej grupie. Dopiero tutaj zauważyłem, że można wyglądać znacznie lepiej. Wówczas odbyłem wizytę u barbera i zdecydowałem, że idę w długość.
5. Czym się zajmujesz na co dzień? Gdzie pracujesz, co robisz w wolnych chwilach, gdzie lubisz jeździć?
Jestem przedstawicielem handlowym w branży zniczy. Wolne chwile to u mnie rower, dobra książka, pasjonuję się również driftem i motoryzacją. Kocham zapach palonej gumy, zaś oglądanie zawodów driftingowych w każdej lidze to dla mnie najlepszy spektakl.
6. Co możesz polecić początkującym brodaczom? Cierpliwości, masażu?
Dla początkujących? Najgorszy jest pierwszy miesiąc zapuszczania brody, kiedy włos jest niezwykle kłujący. Zalecam również po pierwsze cierpliwości, po drugie cierpliwości i po trzecie – cierpliwości. Wiele zależy również od efektu, który chcemy osiągnąć. Zdecydowanie jednak nie słuchajcie idiotycznych komentarzy na Was, ostatecznie to Wam ma być dobrze ze sobą. Nikt nie może zmusić drugiego człowieka do tego, kim ma być i jak wyglądać. Wyluzujcie, nawadniajcie się piwem i samo urośnie. Przy okazji chciałem podziękować chłopakom z grupy BTNM za przyznanie mi tego tytułu. To naprawdę bardzo miła niespodzianka! Patrzyłem na wszystkie grupowe mordki, które zmotywowały mnie do podjęcia decyzji o zapuszczaniu zarostu. Mam nadzieję, że zobaczymy się na najbliższym zlocie i niezależnie od tego, gdzie by on nie był – wpadam! Do zobaczenia!