Społeczne postrzeganie męskości odgrywa kluczową rolę w stylach mężczyzn. Kobiety oczekują od nas, żebyśmy byli silni, odważni i “agresywni” w swoim wyglądzie. Jednak z każdym rokiem różnice między nami, a płcią przeciwną zanikają. Uważam wręcz, że stają się bardziej wypaczone. Dlatego moim zdaniem coraz więcej mężczyzn decyduje się na zapuszczanie brody. To ona wyróżnia nas od Kobiet oraz zniewieściałych chłopców.
Sprawdźmy jednak, dlaczego niektórzy z nas mogą mieć problemy ze znalezieniem pracy. Na tym chciałbym się dzisiaj skupić.
Stereotypy
Stereotyp jest niczym innym, jak uprzedzeniem wobec osoby lub grupy ludzi. Powszechne stereotypy na temat faceta z brodą są takie, że jest on leniwy, zaniedbany, z brakiem stylu. Do tego jest nieprofesjonalny. Wynika to głównie z percepcji kulturowej. Dodatkowo wiąże się brody z terrorystami czy religią. Co gorsze, stereotypowe skojarzenie z brodami ma tendencje do wpływania na decyzje danej osoby. Nie przekonuję Was teraz do zgolenia futra. O nie! Chcę tylko poinformować o wpływowych zachowaniach we współczesnym społeczeństwie.
Wiesz dlaczego większość polityków nie posiada brody? Wierzą oni, że jeśli zapuszczą brodę, będzie to miało negatywny wpływ na pewną grupę odbiorców z klas wyższych. Stracą więc odpowiednią liczbę głosów w wyborach.
Jesteś zły!
Społeczeństwo postrzega brodatych jako mężczyzn z wysokim poziomem testosteronu. Jest to ogólny pogląd, że faceci z brodą są agresywni. Tatuaże tylko pogorszają sytuację. Coraz więcej badań dowodzi także, że w parze z męskim zarostem idzie także siła fizyczna mężczyzny go noszącym. Oczywiście tak postrzegają nas ludzie. Wiemy doskonale, że jest to mit.
Ogolony, czysty i zadbany
Bycie ogolonym jest powszechnie postrzegane jako bycie zadbanym i czystym. Dodatkowo jak już wspominałem wcześniej, broda kojarzy się z lenistwem. Mężczyźni z dłuższymi brodami często nie widzą okruchów jedzenia, które pozostały na ich futrach. Gdy zostaje to odkryte przez osoby trzecie, najczęściej postrzegane jest jako brudne. Dzieje się tak dlatego, że osoby bez zarostu nie mają świadomości ile trzeba przejść, by wyhodować własną brodę. Nie wiedzą, ile czasu potrzebujemy każdego ranka przy jej pielęgnacji. Ile pieniędzy wydajemy na produkty, by utrzymać ją w dobrej kondycji. Piękna, zadbana broda to czas, pieniądze, za którymi idzie ogromna duma! Oni tego nie wiedzą.
Jestem hipsterem
Najbardziej wkurza mnie skojarzenie brody z hipsterami. To aktualnie chyba jedno z najbardziej popularnych skojarzeń. To, że niektórzy mężczyźni z brodami są hipsterami, nie oznacza, że są nimi wszyscy brodacze. Podobnie nie oznacza to, że każdy zarośnięty facet podąża za modą. Poznaję coraz więcej mężczyzn, którzy brody noszą tak długo, zanim ktokolwiek z nas spotkał się z pojęciem “hipster”.
Hipster przedstawiany jest również jako osoba nie podlegająca obowiązkowi korporacyjnego świata. Taki artystyczny, wolny duch. Dlatego pracodawcy bardzo często uważają, że brody mogą zaszkodzić prowadzeniu biznesu w ich firmach.
Profesjonalne czy nieprofesjonalne?
W miarę jak brody stają się coraz bardziej popularne, pracownicy wielkich korporacji stają się mniej antagonistyczni wobec idei zarostu. Ponadto, nie da się ukryć, że role płciowe stają się coraz bardziej rozproszone. Dlatego coraz ważniejsze staje się, aby mężczyzna postrzegany był jako prawdziwie męski facet. W związku z tym zdaje się zauważać, że pracownicy korpo stają się coraz bardziej tolerancyjni wobec męskiego zarostu.
Ostatecznie, niezależnie od tego, czy akceptujesz brody na rynku pracy czy nie, muszę się zmartwić. W 2018 na pewno nie odejdą one do lamusa.
Czy zdarzyło się Wam mieć problemy w pracy przez brodę? A może ktoś nie mógł znaleźć pracy tylko dlatego, że jego twarz była zarośnięta? Czekam na Wasze komentarze.