Szósty tytuł Króla Brody przypadł Michałowi, który dość wyraźnie wygrał z pozostałymi brodaczami. To bardzo sympatyczny gość. Nawet podczas urlopu na Krecie lokalni mieszkańcy i obsługa hotelu nie oszczędziła go i prosiła o wspólne zdjęcia. Wszystko dlatego, że bardzo przypominał im jednego z kreteńskich artystów. Poznajcie Króla Brody, którego wybraliśmy w maju. – “Plota o wizycie Antonisa w hotelu się rozeszła, menedżerowie się nam kłaniali, a kelnerzy nakrywając do stołu witali się mówiąc żartobliwie “Good morning Mr Martsakis” – zdradza Michał Ochęduszko.
Cześć Michał. Za którym podejściem udało Ci się zdobyć koronę króla?
Siemanko, witam serdecznie… no cóż do “zawodów” podchodziłem od pierwszego lub drugiego konkursu Króla Brody – wiedziałem, że nie mam szans z uwagi na raczej krótką wówczas długość i dość prostą formę mojej brody, ale brałem udział zwyczajnie dla zabawy. Poprzednim razem zająłem drugie miejsce, przegrałem z Królem Pawłem zaledwie jednym głosem. To dało mi jeszcze większego kopniaka by się nie poddawać i wziąć udział raz jeszcze… no i miłe zaskoczonko, gdy wieczorkiem zobaczyłem jak oznaczyłeś mnie w poście z wynikami konkursu. Mega fajne i miłe uczucie. Jak widać warto dbać o brodę 🙂
Czym zajmujesz się na co dzień i czy broda nie przeszkadza Ci w wykonywaniu obowiązków służbowych?
Pracuję w branży instalacyjno-sanitarnej w Dziale Marketingu. Oprócz koordynacji szeroko rozumianego marketingu zajmuję się również projektowaniem graficznym. Czy broda mi przeszkadza w pracy? Wręcz przeciwnie. Zarost towarzyszy mi od 14 lat, ale dopiero w minionym roku pozwoliłem sobie oszczędzić trymowanie i od tego czasu spotykam się z bardzo pozytywnymi opiniami, nie tylko wśród kolegów, koleżanek czy współpracowników. Również kontrahenci, z którymi od czasu do czasu mam styczność bardzo pozytywnie wypowiadają się na temat mojej brody. Fajna broda, zacny wąs – to najczęściej słyszane opinie. Nie tak dawno usłyszałem na jednym z ważnych spotkań z klientem budujące zdanie: “zaimponował mi Pan tą brodą“. W minionym tygodniu miałem też dość niespotykaną sytuację, gdy będąc w delegacji przechodziłem przez parking pod jednym z marketów jakiś dostawczy samochód zbliżył się do mnie idącego obok i kierowca kiwnął ręką bym zbliżył się do okna jego samochodu. Pomyślałem, że chce dopytać o jakiś adres, gdyż miał pozamiastową tablicę rejestracyjną. Zatrzymałem się więc, kierowca otworzył okno i powiedział do mnie tak: “Zajebista broda Stary, za-je-bis-ta – pozdro“, zanim zdołalem się uśmiechnąć i podziękować wyciągnął dłoń zaciśniętą w pionę i odjechał. Byłem w pozytywnym szoku. Z drugiej strony takie miłe akcenty dają jeszcze wiecej chęci do dbałosci o brodę, bo dzięki niej faktycznie ludziska odbierają brodaczy pozytywnie.
Podczas jednej z naszych rozmów przyznałeś, że będąc na wakacjach byłeś popularną osobą, z którą turyści chętnie robili sobie zdjęcia. Opowiesz proszę coś więcej o tym?
Hahaha, to jest dość zabawna historyjka. Miesiąc temu zabrałem żonkę na tygodniowy urlop na Kretę by uczcić zblizajacą sie w tym roku 10-tą rocznicę ślubu – tylko we dwoje. Już po wyjściu z samolotu i przejsciu do autobusu usłyszałem pozytywne słowa na temat brody od rezydentki i kierowcy autobusu (kreteńczyka). W następnych dniach codziennie po dwie, trzy osoby z obsługi hotelowej też zwracało uwagę na zarost i również wypowiadali się pozytywnie, pokazując mi w swoich smartfonach zdjęcia kreteńskiego piosenkarza folkowego i wiolonczelisty, do którego jestem podobny. Faktycznie facet ma niemal identyczny zarost z długim, fajnie zakręconym wąsem. Jednego wieczoru w reatauracji kelnerka która nas obsługiwała mówiła, że przypominam niejakiego Antonisa Martsakisa, który jest jej ulubionym lokalnym artystą, włączyła nam nawet jego muzykę do kolacji, a po jej zakończeniu spytała czy może sobie zrobić ze mną zdjęcie i wrzucić na FB. Skończyło się na tym, że potem jeszcze dwóch kelnerów robiło sobie z nami zdjęcia. Nazajutrz plota o wizycie Antonisa w hotelu się rozeszła, menedżerowie się nam kłaniali, a kelnerzy nakrywając do stołu witali się mówiąc żartobliwie “Good morning Mr Martsakis” 🙂

Co do wąsów, czego używasz do ich kręcenia i czy masz jakieś swoje ulubione produkty do pielęgnacji brody?
Aktualnie wąsiska kręcą mi się bez użycia wosków – mają już swoistą tendencję do wykręcania się ku górze. Ich długość, która temu sprzyja i codzienne podkręcanie na kropli olejku o poranku oraz po wieczornej pielęgnacji sprawiają, że wąsy nie wymagają specjalnego usztywniania. Niemniej od czasu do czasu używam wosku marki Señor Barba, który towarzyszy mi od początku i zawsze dawał radę z nadaniem formy i kształtu niesfornym wąsom. Używam również kartacza oraz szczotki do suszenia brody – dzięki tym narzędziom udaje się fajnie ułożyć wąs. Niestety, wąsy wbrew pozorom wymagają znacznie większego poświęcenia niz broda – należy je częściej przycinać, a ich ułożenie na wosku też wymaga wprawy i cierpliwości, zwłaszcza gdy czasami kążdy z nich układa się złośliwie w swoją stronę. Początki są trudne bo wąsiska cięzko się układają, a znowu bez ułożenia wchodzą do ust zwłaszcza podczas spożywania posiłków.
Moje ulubione kosmetyki to przede wszystkim produkty krajowych marek: Pan Drwal (olejki: Premium, Lucky Luke, Steam Punk, Original oraz Bulleit), Señor Barba (mydło węglowe, kokosowe i lukrecjowe, a ponadto balsam i olejek o zapachu Maderas Secas), Męska Wyspa (olejki i balsamy), oraz Cyrulicy (olejki Magik i Siłacz).
Michał, moje ulubione pytanie. Jaki Twoim zdaniem jest fenomen naszej grupy “Broda To Nie Moda“? Mimo nawet ostatnich, nie ukrywam strasznie chujowych akcji, grupa szybko podniosła się, dołączyło sporo nowych osób i nawet nie wiem czy to czasami nie kolejna już młodość tej społeczności. Grup brodatych w sieci jest więcej powoli niż Barber Shopów, a mimo to, nasza jest najbardziej aktywna. Dlaczego?
Dobre pytanie… sam na początku (gdy mając wówczas 3mm zarost poatanowiłem dać mu rosnąć) z czystej ciekawości dodałem się do kilku grup o “brodatej” tematyce, by dowiedzieć się czegoś więcej o pielęgnacji itp. Niestety, na wielu z nich nic się nie dzieje, żadnej aktywności i życia, dlatego je opuściłem. W naszej grupie ciągle coś się dzieje. Są różne zabawy, konkursy, brodacze poruszają ciekawe tematy, z których często rodzą się dyskusje, ludzie się szanują, wrzucają fotki z pytaniami o radę odnośnie brody, lub fotki z życia codziennego np. jak spędzają rodzinnie niedzielę lub też jak mija im dzień w pracy. Można liczyć również na wsparcie w zorganizowanych akcjach, w których brodacze biorą udział. Często ktoś z grupy dzieli się radością, sukcesem, a niestety tak samo często, jak nawet nie częściej, problemami i porażkami zyciowymi. Brody pomagają podnieść się i zawsze prześlą pionę z pozytywnym słowem. Wielu z nas pomaga sobie nawzajem w dużych i małych kłopotach czy zagwozdkach, sam z takiej pomocy skorzystałem i sam ją rówież kilka razy zaoferowałem. Zawsze powtarzam, że dobro powraca… i to widać na grupie Broda to nie moda. Poznałem tutaj wielu wspaniałych ludzi, z wieloma mam kontakt telefoniczny, messengerowy, z kilkoma poznałem się również osobiście i wzajemnie utrzymujemy kontakty. Różnorodność brodaczy z naszej grupy przekłada się na duże prawdopodobieństwo uzyskania pomocy, bądź chociaż porady niemal w każdej dziedzinie. Nawiązania wspólnych tematów, nowych znajomości, a nawet spotkań na żywo. Bez względu na przekonania, styl bycia, wyznanie brodacze tworzą grupę, a grupa to ludzie.
Wspomniałeś o akcjach, które jakiś czas temu miały miejsce. Fakt, takie działania mają wpływ na innych i dało się odczuć kiepską atmosferę… każdy dokonuje indywidualnego wyboru o tym gdzie chce być i dlaczego… Ja takie wybory szanuję i nie wnikam w ich przyczyny. Czasami dobrze człowiekowi robi głęboki oddech i choć parę dni z dala od “internetów” jak to mawiam. Nadmierna osobista aktywność nie jest dobra. Sam też nie zawsze jestem aktywny – mam rodzinę, pracę i masę obowiązków po pracy, w związku z tym nie zawsze biorę udział w zabawach, nie zawsze komentuję czy też lajkuję posty. Ale zaglądam tutaj od czasu do czasu, w miarę możliwości i po prostu jestem. 🙂
Masz jakieś rady, które chciałbyś przekazać brodom, które będą startowały w wyborach o kolejną koronę króla?
Przede wszystkim dbajcie o swoje brody bo warto. Bez względu na ich długość pokazujcie swoje stylówy i róbcie kreatywne zdjęcia – mi konkursową fotę trzasnęła moja “lepsza połóweczka”. 😉 Być może fotka z damskiej ręki będzie szczęśliwa 😀 Każdy może wygrać bo każda broda jest inna.
Dziękuję za wywiad. Raz jeszcze życzę wiele dobrego i gratuluję, bo korona Ci się na pewno należała. Piona!
To ja na zakończenie jeszcze raz dziękuję jury i wszystkim brodaczom, którzy polubili moją konkursową fotę. Wszystkiego dobrego dla Was. Piona 👊