Sylvain, ukrywający się pod artystycznym pseudonimem “Freakygoody” jest etatowym nauczycielem we Francji. Uczy dzieci z pierwszych klas szkoły podstawowej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jego ciało niemalże w 100% pokryte jest kolorowymi tatuażami. Swoją karierę zawodową rozpoczynał w Anglii. To stamtąd postanowił przeprowadzić się do stolicy Francji. Początkowo ukrywał swoje liczne tatuaże pod ubraniem. Jednak z czasem stało się to niemożliwe, gdyż na jego ciele zaczęło brakować miejsca pod nowe malunki. Powierzchni nie pokrytych artystycznymi dziełami. To wtedy Freakygoody zdecydował się zostać także modelem alternatywnym.
– “Mogę robić, co chcę, ludzie, z którymi pracuję, dzieci, ich rodzice, moi koledzy – wszyscy się do tego przyzwyczaili. Ludzie są bardziej otwarci, niż można by się spodziewać, nawet jeśli niektórzy z nich obgadują mnie za plecami… Jeśli chodzi o dzieci, z łatwością przyjmują mnie takim, jakim jestem.” – oznajmia Sylvain. To co we Francji nie budzi większego zdziwienia, w Polsce raczej byłoby nie do zaakceptowania. Bo czy ktokolwiek z Was wyobraża sobie, że podczas jednego z zebrań rodzicielskich w szkole, po drugiej stronie, w roli nauczyciela występuje osoba pokolorowana od stóp do głowy? Mimo, że chciałbym doczekać podobnych czasów w naszym kraju, to jednak jestem pewien, że nie nadejdą one szybko.

Swoją przygodę z tatuażem rozpoczął od wytatuowania rąk. Następnie pod maszynkę oddał jedną z nóg oraz klatkę piersiową. Francuski nauczyciel gustuje w kolorowych tatuażach, w stylu oldschool. Zdobią one całą lewą stonę jego ciała. Na prawej pojawiają się wzory inspirowane kulturą Azji. – “Moje tatuaże mają głębokie znaczenie” – podkreśla.
W szkole spotkał się z pełną akceptacją, na ulicach Paryża nie pozostaje jednak niezauważonym. – “Kiedy spaceruję w jakimś publicznym miejscu, ludzie są trochę przestraszeni. Ich reakcja to spuszczenie wzroku w dół, boją się spojrzeć na mnie” – wyznał w wywiadzie dla serwisu Konbini.
Tatuaże znacznie odmieniły życie Sylvaina. Jego instagramowy profil ślędzi wielu fotografów, którzy chcą mu zrobić artystyczne zdjęcia. Jego osobą zainteresowali się też reżyserowie, proponując póki co drugoplanowe role w filmach. – “Na razie dostaję role złoczyńców, bywalców nocnych klubów. Taki facet z podziemia” – zdradza Freakyhoody.
– “Rób ze swoim ciałem to, co chcesz. O ile jest w harmonii z tym, kim jesteś” – takim mottem kieruje się nasz bohater. Nie pozostaje mi nic innego jak podpisać się pod nim i zaprosić Was do obserwowania Sylvaina na Instragamie.





