Jedno pudełko, dwa zastosowania. Doskonała jakość w atrakcyjnej cenie. Poznajcie wynik testów beardbox’a na kosmetyki otrzymanego od BeardStuff.
Miesiąc temu napisał do mnie Kamil, przedstawiając swój pomysł na produkcję pudełka na brodate kosmetyki, zwanego powszechnie Beardbox’em. Pamiętam swoją pierwszą myśl “jaki to jest zajebisty pomysł!“. Dlatego cieszę się, że mój rozmówca poszedł za ciosem i tak powstała marka BeardStuff.
Mam wielki sentyment do tego typu produktu. Mój Ojciec trzymał w takim przybory do golenia. Dzisiaj podobne, tylko nieco większe mam i ja. Nieświadomie podtrzymuję rodzinną tradycję (haha…). Drewniany Beardbox od BeardStuff trafił do mnie na testy, których podjąłem się z wielką przyjemnością.
Pudełko wykonane jest z drewna sosnowego, bardzo chętnie wykorzystywanego w różnego typy przemyśle z racji swojej sprężystości i łatwej obróbce. Całość została polakierowana w kolorze orzechowym. Po wewnętrznej stronie wieka umieszczono lustro. Na wierzchu przemyślane, przyjemne logo z nazwą producenta.
Z racji swoich rozmiarów (265×190 mm) zastosowanie pudełka ograniczać się pewnie będzie do uporządkowania kosmetyków na łazienkowych półkach. Jednak ja chętnie będę zabierał je także w liczne podróże. Lustro, umożliwia nam przejrzenie się na szybko i odpowiednie uczesanie brody przed wyjściem na miasto. Pięć przegródek pozwala zapakować ulubione kosmetyki potrzebne do utrzymania brody w dobrej kondycji i zadbania o nią chociażby przed ważnym, służbowym spotkaniem. W mojej walizce podróżnej zagości na pewno nie jeden raz. A na co dzień odgrywa rolę porządkującą produkty do brody w łazience.
Jak już wspominałem, przegródek jest pięć. Mamy do wyboru dwa większe przedziałki o wymiarach: 170×52 mm i 105×100 mm oraz trzy nieco mniejsze: 105×63 mm, 55×63 mm i 55×110 mm. Producent z góry narzucił nam podział przestrzeni i przyznam, że od razu zwróciło to moją uwagę. Podczas pierwszych testów okazało się, że nie każdy kosmetyk z powodzeniem zmieści się w miejscu, w którym chciałbym, żeby się znalazł. Posiadam cztery kartacze, każdy z nich ma różne wymiary, a między najmniejszym i największym różnica sięga aż kilku centymetrów. Rozumiem, że nie da się dogodzić wszystkim. Jednak cieszę się, że Kamil po zgłoszeniu mojej uwagi, zapewnił mnie, że dopuszcza możliwość modyfikacji przegródek pod własne potrzeby. Wystarczy zgłosić ten fakt w zamówieniu. Wielki plus i szacunek.
W pudełku firmy Beardstuff bez problemu umieścisz: nożyczki, kartacz, trzy/cztery olejki, balsam 14 ml i grzebień. Olejki można zastąpić niewielkim szamponem czy balsamem. Opcji jest co najmniej kilka, każdy jest w stanie dopasować przegródki pod własne potrzeby. Tak zapakowane pudełko da się zamknąć i można śmiało zabierać je w podróż.
Jedyne do czego mógłbym się delikatnie przyczepić to brakuje mi od wewnętrznej strony wieka podklejenia np. filcem na górnych rogach. Obecnie podczas zamykania muszę zwracać uwagę by nie uszkodzić lustra czy nawet nie zbić go. Podklejenie filcem na pewno zmniejszałoby siłę uderzenia wieka podczas zamykania pudełka. Dzięki temu zabiegowi lustro byłoby bezpieczniejsze.
W sprzedaży producent dysponuje czterema wariantami beardbox’a.
- First Beard Box – 64.99PLN (sosnowe, lakier ‘orzech’+lustro)
- Second Beard Box – 54.99PLN (sosnowe, lakier ‘orzech’)
- Third Beard Box – 49.99PLN (sosnowe naturalne + lustro)
- Fourth Beard Box – 39.99PLN (sosnowe naturalne)
Do moich testów Beardstuff dostarczył produkt z opcji pierwszej. Różnice cenowe między każdą z wersji są naprawdę niewielkie, dlatego zalecam Wam rozważenie kupna pudełka z lusterkiem. Na pewno Wam się przyda.
Ceny są bardzo atrakcyjne! Za niewielkie pieniądze otrzymujecie godny polecenia produkt, o dwóch zastosowaniach. Statycznym w łazience oraz jako podręczny pojemnik do kosmetyków w podróży. Solidne drewniane wykonanie. Pięć przegródek z możliwością modyfikacji ich wielkości przez producenta. W dwóch sprzedawanych wersjach dostępne jest lusterko. Czego chcieć więcej?
Miłym dodatkiem do pudełka, które zostało mi podarowane jest drewniana podstawka pod kubek z czarnym logiem firmy. Fajny gadżet, który przyda się w kuchni.
Na koniec najważniejsze. To cudo, które miałem przyjemność dla Was opisać kupicie na platformie Allegro, która gwarantuje Wam bezpieczne zakupy.
Zachęcam również do odwiedzenia strony producenta na Facebook‘u oraz śledzenia na Instagramie.
Jestem ciekawy ilu z Was zdecyduje się na zakup. Ja ze swojej strony daję Wam gwarancję dobrze wydanych pieniędzy!
Chętnie zapoznam się z Waszymi opiniami i zachęcam Was do umieszczania ich w komentarzach.
Zdjęcia: brodzicki.com
1 Odpowiedź
Ja mam pudełko po dziadku. Dziadek, trzymał w nim przybory do golenia, mydło, brzytwę – nie pamiętam nazwy, ale była niemieckiej produkcji, oczywiście pędzel i ałun. Ktoś wie/pamięta co to? 🙂 Niestety, brzytwa gdzieś przepadła, został pas do ostrzenia, pędzel się rozsypał, a ałun się skończył, ale pamiętam że gdy zacząłem się golić to korzystałem z dziadkowego ałunu. Teraz w pudełku trzymam zapalniczki i swoje fajki i to nie byle jakie bo mam np fajkę z Tybetu chillum 🙂 Szkoda, że nie mogę dorzucić zdjęcia.